Jak szukać swojej wymarzonej pracy?
Napisała do mnie ostatnio dziewczyna, której wiadomość brzmiała mniej więcej w ten sposób:
„Może i moja praca nie jest najlepsza, ale w sumie płacą mi co miesiąc, a przecież mam kredyt, dziecko i kupę innych wydatków itp. Ciężko w takiej sytuacji rzucić wszystko, aby odkrywać swoje pasje.”
Pomyślałam: „No pewnie! Całkowicie Cię rozumiem dziewczyno!” I gdyby tutaj postawić kropkę można by uznać, że to koniec. Jednak inne spojrzenia na problem pozwala nam poczuć, że jest rozwiązanie. Ja widzę to w następujący sposób:
„Obecna sytuacja zawodowa nie sprawia mi radości. Nie rzucę wszystkiego (patrz zobowiązania wyżej), ale będę robić wszystko, aby móc spróbować różnych rzeczy i odkryć swoje miejsce.”
Pod pojęciem próbowania nie mam na myśli próby wykonywania wielu zawodów, bowiem to z założenia jest niemożliwe (przede wszystkim brak nam kompetencji do tego). Po prostu warto zainteresować się różnymi rzeczami, odpowiedzieć sobie na ważne pytania (np. czy to jest dla mnie?), inspirować się i działać. Być może na koniec okaże się, że obecne zajęcie jest najlepsze, ale skoro pojawiają się wątpliwości, to warto je rozwiać. Jak więc to zrobić? Poniżej przedstawię Ci kilka wskazówek od czego zacząć.
Idź na kursy, korzystaj z darmowych webinariów, zrób dodatkowe studia podyplomowe
W ostatnim czasie uczestniczyłam w wielu różnych darmowych webinarach i szkoleniach stacjonarnych – często z odległych od siebie dziedzin. Jedne podobały mi się bardziej, a niektóre wcale. Dzięki temu przekonałam się, że sprzedaż muszę zostawić profesjonalistom, ale za to szkolenia z komunikacji okazały się dla mnie strzałem w 10! Zdobyłam kilka fajnych umiejętności, które pomagają mi zarówno w pracy, jak i życiu codziennym. Warto wybierać szkolenia/kursy niezwiązane bezpośrednio z wykonywanym dotychczas zawodem, aby spróbować czegoś nowego.
Przeglądaj oferty pracy
Polecam także obserwować oferty z ogłoszeniami o pracę (tutaj też zaznaczam, że najlepiej takie na pierwszy rzut oka nie dla nas). Ja nie tak dawno przeczytałam ogłoszenie umieszczone przez moją koleżankę, które dotyczyło oferty pracy dla szkoleniowca. Pomyślałam wtedy, że przecież ja zawsze jak tylko mogłam zgłaszałam się do prowadzenia szkoleń, a kiedy sama w nich uczestniczyłam często zazdrościłam prowadzącemu jego pracy. W treści ogłoszenia przeczytałam, że pracodawca wymagał, aby trener ukończył Szkołę Trenerów Biznesu. Niemal natychmiast wpisałam w Internet co to takiego. Ustaliłam, że są to dodatkowe studia podyplomowe, dzięki którym nabywa się kompetencji w zakresie prowadzenia szkoleń. Od razu wiedziałam, że muszę tam iść. I stało się! Od października zaczynam (ależ się cieszę!). Tak właśnie postanowiłam zrealizować jedno z moich marzeń. Nawet jeśli w przyszłości przeprowadzę tylko kilka szkoleń (oj, mam wielką nadzieję, że więcej) – ekscytacja jaką czuję na samą myśl jest tego warta!
Przeczytaj biografie osób, które Cię inspirują
Ja uwielbiam czytać, a czytać biografię osób, które mnie inspirują, to po prostu kocham! Was też zachęcam do takiej lektury. Czytając biografię zwróćcie szczególna uwagę na to, co te osoby robiły, jakie mają wykształcenie, jak zaczynały, gdzie praktykowały, jakie idee i myśli im przeświecały. Dla mnie zawsze ta część książki jest najcenniejsza. Może znajdziecie tam podpowiedź dla siebie.
Bądź jak Michelle Obama
Jak tylko ukazała się w Polsce książka „Becoming. Moja historia” napisana przez Michelle Obamę, od razu postanowiłam ją przeczytać. Mój mąż znając mnie doskonale (albo po prostu czytając maile, smsy i przypomnienia ode mnie – nie, nie, nie! Chcę wierzyć w to co przed nawiasem) kupił mi ją wracając z pracy. Bardzo mnie ucieszył ten prezent (patrz punkt 3). Michelle Obama ukończyła studia prawnicze na Uniwersytecie Harvarda i rozpoczęła pracę w renomowanej kancelarii. Jak pisze w swojej książce:
„Dostałam prostą lekcję: życie jest krótkie i nie wolno go marnować. Nie chciałam, aby został po niej tylko stos kancelaryjnych notatek i znaki towarowe, które pomogłam zastrzec. Byłam przekonana, że mam światu coś więcej do zaoferowania.”[1]
Kiedy chciała zmienić swoje życie zawodowe i nie miała pomysłu jak to zrobić, zaczęła wysyłać swoją ofertę do szefów fundacji oraz organizacji non profit (zaznaczam, że wtedy nie była jeszcze znana). Odbyła wiele cennych rozmów, nawet jeśli firma nie mogła zaoferować jej żadnego stanowiska. Uważam, że przed ważną zmianą warto zadać kilka pytań osobom, które już się tym zajmują. Dziś jest to dużo prostsze – mamy w końcu media społecznościowe i niemal na wyciagnięcie ręki ludzi, których praca nas inspiruję. Michalle Obama pisze:
„Wejście na ścieżkę właściwej kariery, w przeciwieństwie do znalezienia jakiejkolwiek pracy, wymaga głębszego namysłu i podjęcia większego wysiłku niż przejrzenia katalogu pracodawców na uczelni. Będę musiała kombinować i uczyć się nowych rzeczy. Raz za razem opowiadałam nowo poznanym osobom o swoich zawodowych dylematach, wypytując o specyfikę ich zawodu i kontakty. Stawiałam sprawę otwarcie: chciałam się dowiedzieć, co mogłaby robić prawniczka, która nie chce dłużej zajmować się prawem.”[1]
Dla tych co nie czytali książki Michelle Obamy przypomnę tylko, że nie kontynuowała ona kariery prawniczej i została asystentką burmistrza Chicago. Następnie, zatrudniła się w szpitalu przy Uniwersytecie Chicagowskim, gdzie pracowała do przeprowadzi do Białego Domu. Jeśli interesuje Was ten wątek to serdecznie polecam książkę.
Poczytaj lubieponiedziałki.pl
Nie wiem jak to się stało, że ten punkt jest dopiero na 4 miejscu. Chyba potwierdza to moją wcześniejszą tezę, że szkolenia sprzedażowe nie trafiły jakoś szczególnie do mojej głowy. Jeszcze raz serdecznie zachęcam Was do czytania inspiracji na mojej stronie. Nawet jeśli nie chcecie wykonywać takiego zawodu jak bohater artykułu, to warto zwrócić uwagę jakie kroki podejmował on, aby zmienić swoją sytuację zawodową i jak odnalazł pracę marzeń. Może spróbujecie czegoś podobnego tylko w innej dziedzinie, a może jakiś poprzedni etap kariery Was zainspiruję.
Pomyśl o rzeczach, które chciałaś/eś robić w młodości
W jednej z książek przeczytałam radę, która sprowadzała się do tego, że należy przypomnieć sobie jakie zawody chcieliśmy wykonywać w młodości (oczywiście przed tym, kiedy nie były one skalkulowane wysokimi zarobkami, czy zderzone z „rozsądkiem” rodziców). Być może jest gdzieś w nas głęboko ukryta tęsknota do tego, o czym marzyliśmy kiedyś i co sprawiało nam radość. Może warto do tego wrócić, zastanowić się i coś wykorzystać.
Na zakończeniu podzielę się z Wami porównaniem Emilii Wojciechowskiej w jej książce „Idealnie Dopasowana”, które niezwykle przypadło mi do gustu. Mianowicie autorka w/w książki zestawia wykonywanie pracy z jazdą samochodem i zastanawia się: „Czy jeśli jadąc samochodem źle skręcisz, to mimo wszystko jedziesz dalej czy zawracasz?”[2] A czy Ty masz ochotę zawrócić swoje życie zawodowe?
[1] Becoming. Moja historia. Michelle Obama. Przełożył Dariusz Żukowski. Wydawnictwo Agora. Warszawa 2019
[2] Idealnie dopasowana. Kariera szyta na miarę. Emilia Wojciechowska. Wrocław 2020